Rano Cristiano przyjechał z fotelikiem i wózkiem.
-Widzisz, a mówiłem, że wózek się przyda-wyszczerzył ząbki piłkarz
-No mówiłeś, ale zobaczymy ile razy się przyda
-Jedziemy maluszku do domu :) Pierwsze przejedziesz się mega fajnym wózkiem, a zaraz mega drogim samochodem, a potem położy cię tatuś w łóżeczku, które jest twoje i nikt ci go nie zabierze :)-mówił ojciec do synka który zasypiał- Chodź kochanie- Piłkarz wziął mnie za rękę i jechał jednocześnie wózkiem trzymając prawą dłoń rączkę wózka.
Kiedy dojechaliśmy do domu, Cristiano nie rozkładał wózka tylko wziął nosidełko i zaniósł do pokoiku chłopca. Tam go rozebrał, zmienił pieluszkę, dał smoczek, który wcześniej wypadł i położył chłopca do łóżeczka, a on sam z żoną patrzyli na niego jak na 8 cud świata.
-Wciąż nie mogę uwierzyć, że w końcu jest z nami -powiedziałam do męża
-Gdyby ktoś powiedział mi, że za 10 lat będę miał żonę i dziecko pewnie bym go wyśmiał
-Miałeś wtedy w głowie tylko zabawę
-I pewnie by tak zostało gdyby nie Ty -powiedział Ronaldo i przytulił do siebie żonę
-Kocham cię-powiedziałam w jego usta
-Ja też cię kocham, was kocham. Lecz najbardziej na świecie kocham ciebie. Dałaś mi wszystko o czym mogłem marzyć. Miłość, poczucie wartości, poczucie obowiązku i dałaś mi syna, o którym każdy facet marzy
-Będziesz miał jeszcze kiedyś córeczkę obiecuję-powiedziałam i wtuliłam się mocniej w męża wdychając jego perfumy, Tak bardzo je lubię, ciekawe czy jakby inny facet ich używał to też by mi się podobały? Chyba jednak nie
-Tak słodko śpi. Jest taki kochany -powiedział Ronaldo wpatrując się w dzidziusia.
-Śpi tak samo jak Ty. Też tak zasypiasz. Ta sama poza -powiedziałam i popatrzyłam na męża
-W końcu to mały Ronaldo
-Nasz mały juniorek -Cris
-Nasz mały Vasco Ronaldo
-Dos Santos Aveiro
-Rodzina Aveiro, a właśnie do mamy już dzwoniłeś?-zapytałam, bo pewnie z tego wrażenia zapomniał
-No,...bo ...ja ten........kurde ona mnie zabije -powiedział przestraszony mężczyzna
-Spokojnie może nie będzie tak źle -pocieszałam ukochanego
-Zobaczymy- mężczyzna wyciągnął telefon wyszedł wraz z żoną z pokoju syna i poszli do sypialni gdzie wykonał telefon
-No cześć mamo
-Witam cię Cristiano! Co się stało, że dzwonisz?
-Chciałem ci powiedzieć, że zostałem ojcem
-Kingusia urodziła? To wspaniale ! Synku tak się cieszę. Ile ważył?
-4800
Duży chłopczyk, a ile mierzył
-59cm
-Duży chłopczyk, a jak się czyje twoja żona? Pewnie zmęczona. Długo się męczyła. Ach co ja ci głowę zawracam pewnie się cieszysz z synka to ja nie przeszkadzam, tylko się pakuję
-No super mamuś
-Ale Ty jakiś nie zadowolony jesteś. Co się stało synku? Pokłóciłeś się z Kingą? Musisz jej wybaczyć, dopiero co urodziła na pewno ci wybaczy
-A Ty mi wybaczysz?-zapytał mężczyzna ledwo oddychając
-Coś Ty nawywijał cholero jedna? Jeśli coś Kindze, bądź malutkiemu zrobiłeś, albo ją zraniłeś to ja cię osobiście zamorduję. Kobieta dopiero co urodziła, a Ty już coś odwalasz!
Śmiałam się słuchając tej rozmowy i byłam ciekawa jak zareaguje
-Mamuś chodzi o to, że Kinga jest już w domu z małym
-Jak to w domu? Przecież po urodzeniu przynajmniej dwa- trzy dni trzeba odpoczywać ! Jak możesz narażać własną rodzinę na takie niebezpieczeństwo, a jak dostanie mały żółtaczki? Albo Kinga źle się poczuje? Ty myślisz?
-Mamo-,- Kinga urodziła 4 dni temu
-I Ty parszywa gnido dopiero teraz mi o tym mówisz?
-Przejęty byłem, nie myślałem. Cały dzień spędzałem przy żonie i Vasco nie dzwoniłem do nikogo. Przepraszam
-Wsiadam w samolot i wieczorem jestem-powiedziała Kobieta i się rozłączyła
-To ja idę pokój przyszykować-powiedziałam do męża cała roześmiana
-A ja idę sobie trumnę zamówić-powiedział piłkarz i poszedł do synka
__________________________________-
5 Komentarzy 5 KOMENTARZY !!
Fantastyczny rozdział ! Mama Crisa, świetna ! Uwielbiam jej reakcję :) Już czekam na następny, ale dłuższy proooosze <3
OdpowiedzUsuńMama Crisa mnie zastrzeliła totalnie :D
OdpowiedzUsuńhttp://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-9.html nowość :)
Faaaajne. 3 komentarz.
OdpowiedzUsuńalle fajny
OdpowiedzUsuńczekam na mame crisa
p.s to 4. komentarz
Super :] czekam na nastepny :)=)
OdpowiedzUsuńJacy oni są uroczy, ooo <33 A mama Crisa rządzi :D Super rozdział jak zawsze ;*
OdpowiedzUsuńHahaha nie mogę z tej parszywej gnidy, cudowny rozdział <3 Pisz szybko następny c:
OdpowiedzUsuń