piątek, 1 listopada 2013

10 Dlaczego nie ma cię przy mnie?

Jednym słowem świat mi się zawalił. Podszedł do mnie brat i mocno przytulił. To wszystko tak cholernie boli. Ksiądz coś tam mówi lecz ja go wcale nie słucham. Przypominam sobie jak się wygłupialiśmy, jak byliśmy pierwszy raz na wakacjach. Jak razem jeździliśmy na rowerach. Wszystko to są wspomnienia. Za 5 miesięcy urodzę dziecko. Tak bardzo się cieszyła, że zostanie babcią. Ja tak bardzo się cieszyłam, że w końcu nam się udało. Patrzyłam tak w dal i zauważyłam mojego męża, który szedł z wieńcem z samochodu. Sebastian stał obok, ale jak zauważył mojego Crisa to odsunął się do żony i przytulił swoją córeczkę
Natan też bardzo przeżył śmierć mamy. Jest starszy ode mnie o 6 lat, ale mamy nawet dobre kontakty. Teraz tata zostanie w Polsce, nie wróci już do Hiszpanii. Zastanawiam się dlaczego akurat teraz? Dlaczego nie było jej danie poznanie mojego dziecka. Od Sebastiana i Kuby zna, Natan nie chce mieć więc to logiczne, ale ja, ja tak bardzo chciałam, aby moja mama wzięła na ręce moją perełkę i powiedziała, że jest ze mnie dumna.
-Jak się kochanie czujesz?-zapytał piłkarz?
-Nie najlepiej-powiedziałam i łzy poleciały mi po policzku, mąż przytulił i pocałował w głowę
Mój najstarszy brat i za razem najgłupszy zaczął wygadywać jakieś bzdury i kawały opowiadał 
-Kochanie nie obraź się ale zaraz wywalę twojego brata-powiedział wściekły Roni
-sama go wywalę-powiedziałam i podeszłam do chłopaka- Czy Ty jesteś normalny? Właśnie zakończył się pogrzeb mamy, a Tobie tak wesoło? Zaraz cię stąd wywalę -pogroziłam bratu na co ten tylko się uśmiechnął 
-A co wyrzucisz mnie z pogrzebu własnej matki?
-Ja cię wyrzucę- powiedział Cris do tego debila
-No dawaj-
-Ochrona! Proszę go wyprowadzić -powiedział mój mąż i panowie wyprowadzili go z zakrytymi ustami, aby nie przeszkadzać w pogrzebie. Po tej scenie jeszcze bardziej chciało mi się płakać.
Po pogrzebie wszyscy pojechali do restauracji na stypę, którą zorganizował Cristiano. Ja z mężem udałam się do hotelu, miałam dość już wszystkiego.
Położyłam się do łóżka i tak leżałam, po chwili przyszedł Cristiano z kubkiem gorącego rosołu 
-Chodź wypijemy chociaż to.
-Dziękuję, że jesteś tu ze mną 
-Po to jestem kochanie, aby być zawsze przy tobie.
-Tak bardzo chciałam, aby była ze mną jak urodzę.
-Przykro mi kochanie
-Przytul mnie, proszę- chłopak zrobił to o co poprosiła go żona.
Jedną rękę trzymał na brzuchu, a drugą gładził plecy
Zasnęłam, kiedy wieczorem się obudziłam w pokoju hotelowym nikogo nie było. Zadzwoniłam do Crisa i ten powiedział mi, że jest u mamy i za minutę będzie. Nie minęło 30 sekund, a on już otwierał drzwi.
-Jak się czujesz?-zapytał
-Już lepiej, idę się przebrać
-CO byś zjadła ?
-Kochanie nie jestem głodna
-Musicie coś zjeść
-Dobrze, przebiorę się w coś wygodniejszego i pójdziemy coś zjeść dobrze?
-Ale najpierw wypijesz rosół
-Tak jest
Nawet się nie obejrzałam i już wróciłam do Hiszpanii, powrót był najgorszy. W prasie wszędzie się rozpisywali, że straciliśmy dziecko. Otóż ja i Cris faktycznie mieliśmy żałobę. Cała kadra miała czarne opaski na każdym meczu. I prasa się zainteresowała naszym powodem. Jak oglądałam te zdjęcia to faktycznie miałam luźną bluzkę czy coś i nie było widać brzuszka. Media nie dawały nam spokoju stały cały dzień pod drzwiami i oknami. Dopiero kiedy Cristiano zdecydował się na wywiad, w którym oświadczył, że nie stracił dziecka i modli się aby tak się nie stało. Ucichło, oczywiście musiał podać powód dla, którego cała drużyna ma żałobę. Wtedy już mieliśmy spokój. Naprawdę ciężko mi pogodzić się ze stratą matki. Nie wyobrażałam sobie życia bez niej, a teraz nie wiem co robić. Mam na szczęście kochającego męża, który mnie wspiera i bardzo kocha. Dni mijają nam bardzo szybko. Już nie myślę ciągle o śmierci mamy. Zaczęłam cieszyć się tym, że za 2 miesiące urodzi się mój pierwszy syn. Tak będziemy mieli syna. Cristiano wariuje. Jak wyszliśmy z badań to zamiast jechać do domu jak mieliśmy w planach to pojechaliśmy na parking, tam mnie zostawił i pobiegł gdzieś. Jak się okazało pobiegł do nike po nowe korki, ale nie dla siebie tylko takie malutkie dla dzidziusia. Był tam napis " CR7 junior" naprawdę uroczę. Przyszły 3 dni później. Do tego czasu zastanawiałam się dlaczego mój mąż ma wolne i siedzi 24/h przy oknie. Wszystko stało się jasne jak podjechał kurier
Teraz leżymy na łóżku i oglądamy pościele. Wszystko jest zaprojektowane przez najlepszych specjalistów. Łóżeczko dla naszego bobasa jedzie aż Stanów, a kołyska z Brazylii. Mówiłam mężowi, że nie chcę takich drogich rzeczy, ale on tylko powiedział, że to jego pierwsze dziecko i nie będzie na nim oszczędzał. Choćby miał wszystkie pieniądze na niego wydać to, to zrobi.
-Kochanie, a może ta? Popatrz niebieska ładna
-Kochanie czy ty w średniowieczu żyjesz?-zapytał Cristiano
-Słucham? Taka stara nie jestem
-Kochanie kiedyś się ubierało dziewczynki na różowo, a chłopców na niebiesko. KIEDYŚ
-No ale Sebastian małą ubierał na różowo
-Ale Sebastian, Sebastian. To jest także mój syn i nie będzie łaził w niebieskich śpiochach
-Dobrze, będzie łaził w granatowych hah-zaczęłam się śmiać, lecz popatrzyłam na Crisa minę wybuchłam śmiechem
-Nie będzie łaził w żadnych wsiorakich śpiochach.
-To może kup mu od razu strój piłkarski co?
-Mam coś lepszego
-Pokaż
Mężczyzna otworzył barek i podał swojej żonie małą torebkę z Realu Madrid
-Cristiano ahh ha ahha jesteś okropny. Twoje dziecko jeszcze się nie urodziło, a już....ała
-Kopie- Cristiano zauważył, że jego potomek kopnął mamę co było widać wielką kulką na brzuchu
-Tak już zaczął kopać ;/
-Syneczku będziesz kopał piłkę- mówił Portugalczyk, a malutki kopał mamę
-Jak się zaraz nie uspokoisz to nie dam ci dziś spać- powiedziała uśmiechnięta kobieta w stronę brzucha gdzie jej mąż całował brzuch - Łaskoczesz
-Wiem, nie chcę mi się golić 
-Chcesz, aby twój syn się ciebie przestraszył? I pomyślał, że to dziadek ?
-Mój syn siedzi puki co w cieplutkim brzuszku i mu tam dobrze, a do tego czasu ogolę moją brodę 
-To wybacz, ale żona idzie spać 
-Kochanie jest 18 -,- Idziemy się przejść? Nie wybraliśmy pościeli nawet. Muszę znaczy się musimy jutro zamówienie złożyć bo to aż z Stanów przylecieć musi 
-Tragedia, a jak nie zamówimy to będziemy zmuszeni kupić jakąś tandetę i Ronaldo zostanie złym ojcem bo jego syn będzie miał złą pościel 
-Nie śmiej się ze mnie okej. Mamy tyle pieniędzy, że moglibyśmy pół świata wykupić i mamy oszczędzać? To jest nasze dziecko i będzie miało wszystko co najlepsze. Stać mnie na to i będę robić co mi się podoba, nie po to zarabiam, aby stało w banku i podatki większe rosły.
-Dobrze. To wróćmy do tej pościeli
-Może ta ?-zapytałam 
-Proszę cię w piłki ?
-No ale kochanie jesteś piłkarzem i to byłby taki znak
-Jaki znak? Kiczowate to. Mój syn będzie miał piłki, ale prawdziwe do kopania a nie do spania. A może ta?
-To może od razy w krokodyle? Co?
-Przesadzasz i wybrzydzasz 
-Cristiano!-pogroziłam palcem
Po długiej i męczącej negocjacji zdecydowaliśmy się na ten oto model pościeli 

Łóżeczko będzie ciemne więc taka jak najbardziej pasuje. Mieliśmy wybrać jeszcze dwie, ale z tym poczekamy. Przecież codziennie jej przebierać nie będziemy. Więc za miesiąc zamówimy jeszcze z 2-3. Cristiano już wykracza po za pierwszy rok życia naszego bobasa i ma już katalogi rowerków i autek na zdalne sterowanie. W końcu jego marzenia się spełnią. Kupi sobie duże autko na zdalne sterowanie. Wcześniej mu zabraniałam bo jak to będzie wyglądać. Dorosły mężczyzna z autkiem jeździ po ulicy? A tak będzie woził synka. Już nie umiemy się doczekać aż pojawi się w domu dzidziuś. Jeszcze tylko wózek musimy kupić z fotelikiem i koniec wyprawki 
Wózek też wybraliśmy z katalogu, ale czy to będzie ten zobaczymy, Na razie bardzo nam się podoba. 
Zastanawiam się czy ten wózek aby na pewno będzie nam potrzebny. Czy aby kiedykolwiek wyjdziemy na spacer?  Zobaczymy
_____________________________________
Dziś mam czas i dlatego piszę. Poprzedni rozdział był dość stresujący, ale ten też nie jest za wesoły na początku. Chciałam was troszkę nabrać :) To początek historii i za razem koniec. Jeszcze kilka rozdziałów i będzie :( Sami wiecie co :/ 

5 komentarzy:

  1. Fajny ale początek smutny :( Pomijając to to fajny rozdział ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku, śmierć matki w takiej chwili to chyba jedna z najgorszych możliwych rzeczy na świecie ;c Ale szczęście, że jakoś sobie z tym poradzili i że nie na Crisa padło <3 + Boskie akcesoria dla małego wybrali *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział :) Smutno, że jej mama zmarła, ale najważniejsze, że Cristiano jest przy niej <3 Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Faktycznie,początek smutny :(,ale ich walka o wybieranie odpowiednich śpioszków,łóżeczek,kołderek mnie rozbawiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ale n podpuściłaś
    początek smutny ale reszta jak zawsze świetna
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń