-Kinga proszę cię nie zostawiaj mnie-poprosił piłkarz
-A nasze wakacje?
-Porozmawiam z Perezem -,-
-Na to liczyłam :) Bałam się, że nie przyjedziesz tu
-Wtedy wyjechałabyś z naszym synem
-Bez biletu?
-Słucha?-zaśmiał się chłopak
-W ciągu 10 minut kupiłabym bilet do Polski? Musiałam cię trochę postraszyć
-Kocham cię -powiedział mężczyzna i przytulił żonę
-Popatrz Vasco jak tatuś kocha mamusię -powiedział Marcelo trzymający naszego syna
-Nieźle mnie przestraszyłaś, nie rób tak nigdy więcej
-Następnym razem faktycznie kupię bilety :)
-Kinga-powiedział ze wściekłą miną lecz zaraz się zaśmiał
-Nie chcę aby mały nie wiedział jak wygląda tata, na weekendy cię nie ma, w tygodniu szybko wyjeżdżasz późno wracasz nie chcę tak.
-Aby osiągnąć sukces muszę na niego ciężko pracować
-Ale dlaczego naszym kosztem?
-Możemy jechać do domu?-zapytałem
-Nie dopóki mi nie odpowiesz na pytanie nigdzie się nie ruszasz
-Marcelo idź z małym do samochodu, bo paparazzi się zbierają- Faktycznie nawet nie zauważyłam, a już stado fotografów cykało nam zdjęcia
-Pogadamy w domu?-zapytałam mąż tylko przytaknął i poszliśmy do samochodu
Na parkingu nie było śladu po Marcelo
-Zwinął nam dziecko i zażąda okupu? -zapytałam męża
-Jeśli tak to własnymi rękami go zamorduję- mężczyzna wyciągnął telefon i wykonał telefon do przyjaciela
*Marcelo słucham
-Gdzie Ty do cholery jesteś ?
*Jak To gdzie? W samochodzie, razem z waszym synem doszliśmy do wniosku, że dajemy wam dzień dla siebie
-Ty czegoś się naćpałeś?
*Kurwa masz chatę wolną i szalej! Ja młodego odwiozę wam o 21 nie martw się porzucę go żonie
-Ty jesteś chory
*Zero podziękowań, kompletnie nic
-Dobra dawaj telefon-powiedziałam i wyrwałam aparat mężowi- Marcelo gdzie jest moje dziecko?
*Macie dzień dla siebie o 21 wam go odwiozę pa
-Rozłączył się
-To jedziemy do domu i mamy jakieś 5 godzin dla siebie -wyszczerzył się Portugalczyk
-O o nie jedziemy na stadion
-Po co? Przed chwilą mówiłaś, że za długo tam siedzę, a teraz sama chcesz tam jechać ?
-Tak i to już
Zajechaliśmy na stadion i od razu kierowałam się do gabinetu Pereza
-Kochanie gdzie Ty idziesz?
-Ty siadasz tu i spróbuj wstać to się z tobą rozwiodę-pogroziłam mężowi i weszłam bez pukania do gabinetu prezesa
-No to albo stracę żonę, albo pracę-chłopak siadł na krzesło i podpierał głowę na rękach
-Dzień dobry, a pani do kogo?
-Do pana
-Ale ja mam spotkanie-tłumaczył Perez
-To albo pan je przerwie i porozmawia ze mną, albo od poniedziałku nie zastanie żadnego z piłkarzy
-Słucham? Od poniedziałku jest prezentacja stadionu i naszego klubu więc obecność piłkarzy jest obowiązkowa
-Tak? A czy pan do cholery ma rozum? Od miesięcy trąbił pan, że piłkarze mają podać datę planowego urlopu kiedy podali nie było to Panu na rękę i jeszcze pan go skrócił i przesunął, a teraz jeszcze w ostatniej chwili śmie pan zmieniać?
-Proszę pani czyją pani jest żoną
-Cristiano Aveiro i oświadczam, że albo pan da im ten urlop po dobroci, albo żaden piłkarz nie przyjdzie. Wszyscy już mają po rezerwowane wakacje i nikt nie będzie zmieniał rezerwacji w ostatniej chwili.
-Zazdroszczę Crisowi żony
Słucham?
-Jesteś jedyną kobietą, która odważyła się tu przyjść i powiedzieć co o tym sądzi. Przesunę prezentację, ale jak fani się wściekną to Pani głowa aby ich udobruchać
-Powie pan, że spotkają się z Cristiano Ronaldo i jego synem to będzie ok
-W takim razie miłych wakacji
-Dziękuję do widzenia
Wyszłam z gabinetu, a Cristiano był cały blady
-Źle się czujesz? -zapytałam
-Mam szukać innej pracy?
-W poniedziałek jedziemy na wakacje :)
-Czyli przechodzę do Barcy -,-
-Słucham
-Nic nic
-Perez dał wam wolne w zamian za występ z synem
-Słucham?
-Masz spotkanie z fanami i twój syn będzie z tobą
-No chyba żartujesz? Mam dziecko ciągnąć do prasy?
-Występ z fanami tu na stadionie
-Jesteś nie możliwa
-Jedziemy do domu cieszyć się chwilą wolności
-Otóż to
______________________________________________
Zaraz zacznie się szansa dla Kingi, którą wykorzysta i to będzie pierwszy krok ku rozpadowi małżeństwa
______________________________________________
Zaraz zacznie się szansa dla Kingi, którą wykorzysta i to będzie pierwszy krok ku rozpadowi małżeństwa
Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze dzisiaj kolejny odcinek *____*
OdpowiedzUsuńSuper , czekam na kolejny rozwój akcji :)
OdpowiedzUsuńDawaj kolejny :3
OdpowiedzUsuńJa tez czekam na kolejny :>>
OdpowiedzUsuńSuper, Kinga the best :) Pisz szybciutko następny :D
OdpowiedzUsuńUmie dziewczyna pokazać pazurki :D Tylko skończ już z tym rozpadem, bo nas wykończysz psychicznie <3 :c Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńhttp://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-12.html nowość :)
OdpowiedzUsuńekstra rozdział :) ow i cóź za informacja pod spodem dzienx :* następny poproszę
OdpowiedzUsuńhttp://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-13.html nowość :)
OdpowiedzUsuńhttp://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-14.html
OdpowiedzUsuńNowośc :)