-Przywieź go za godzinę okej-powiedział Tomek
-Słucham?- Ja się chyba przesłyszałem, on mi mówi kiedy mam oddać własne dziecko? No kurwa wać, co za pedał
-Jedziemy potem na zakupy i wolelibyśmy aby mały coś jeszcze zjadł przed wyjściem
-Cristiano wieczorem możesz przyjść -powiedziała Kinga, lecz ja wziąłem wózek z synkiem i poszedłem do parku, gdzie poprzedniej nocy siedziałem z Iriną
-Widzisz synku, tak bardzo cię kocham, a nie mogę spędzać z tobą tyle czasu ile bym chciał-po moim policzku popłynęła łza
-Chciałem cię tyle nauczyć, grać w piłkę, chodzić, chciałem być obecny jak dorastasz, a wszystko spierdoliłem- chłopczyk siedział w wózku i patrzał jak ojciec do niego mówi - Wybaczysz mi kiedyś?-chłopczyk się zaśmiał i rzucił zabawkę na ziemię -Tomek będzie cię wychowywał. Może on da ci tyle miłości ile ja chcę ci dać. Jak będziesz starszy to może zamieszkasz ze mną? Co ja gadam Ty pewnie też mi nie wybaczysz tego, że odszedłem od mamy, ale ja naprawdę nic złego synku nie zrobiłem
-Tak słucham- odebrałem telefon i byłem wściekły
-Cristiano miałeś być 10 minut temu. Proszę cię nie każ mi wychodzić wszędzie z wami, bo tego nie chcę
-Już wracamy, przepraszam
Zaszedłem pod dom przed, którym czekał już Tomek na schodach
-Czekasz na kogoś?-zapytałem po angielsku lecz ten tylko się popatrzał na mnie
-Na kogoś, kto nie zna się na zegarku-fuknął i wziął wyciągnął mojego syna z wózka i otwierając drzwi wsadził go do fotelika
-Kinga jest w domu? Chcę z nią porozmawiać
-Wyjechała na dwa dni
-Czyli z kim zostaje Vasco?
-Ze mną. Od kilku tygodni meszka ze mną. Kinga się rozwija zawodowo i w Tym czasie jej syn zostaje ze mną
-Jeśli nie ma Kingi to Vasco idzie ze mną
-Słuchaj piłkarzu, nie obchodzą mnie twoje fochy, nie obchodzisz mnie wcale, lecz mały jest pod moją opieką. Kocham go jak własnego syna i ja go wychowam nie Ty. Zrobię wszystko aby nie stracić Kingi. Nie pozwolę aby kto kolwiek ją skrzywdził
-Ja już pójdę, narazie
-Cześć-odpowiedział nowy kochanek mojej żony
Chciało mi się ryczeć, naprawdę. Muszę zacząć normalnie funkcjonować, bo za niedługo będę wrakiem człowieka
Jutro muszę wracać do Manchesteru, właśnie tam zaczynam grę więc muszę doprowadzić się do porządku
*Kinga
-O witaj Kingo -przywitał się Alex
-Cześć, są wszyscy ? Chcę jak najszybciej z nimi porozmawiać i wracam do domu zostawiłam małego w domu
-Ronaldo da sobie radę kochana
-Nie jestem już z Crisem
Szkotowi wypadł zeszyt i oczy prawie wyszły na orbitę
-Ale, że..
-Rozwodzimy się. Cris mnie zdradził. Koniec tematu. Idziemy porozmawiać z piłkarzami i potem podpisać papiery
-Ale ja
-Alex wszystko w porządku nie przejmuj się mną okej?
-Tak- Cholera przecież ja go tu zatrudniłem, a Kinga zaraz będzie prezesem tego klubu. Jestem martwy
Po rozmowie z piłkarzami przeszłam do gabinetu gdzie podpisałam wszystkie papiery odnośnie zarządzania klubem. Od poniedziałku jestem prezesem Manchesteru United.
-Cristiano zasponsorował ci nas?-zapytał Anderson
-Nie, Tomek
-Jaki Tomek ?
-Mój chłopak :)-odpowiedziałam i czekałam na ich reakcję
-Jej chłopak hahahhah ahahha Kinguś Ty to lepsza jesteś niż kabaret hehe-stwierdził Anderson
-Słucham? Przecież cały świat wie, że się rozwodzimy
-Ja coś o tym słyszałem -powiedział Nani i się zamyślił
-Cholera Ty poważnie to mówisz?-zapytał Anderson
-Tak skarbeczku. Nie jestem z Crisem od prawie dwóch miesięcy, nie no z miesiąc już nie jestem
-Ale jak to? Przecież byliście wzorowym małżeństwem, nic nie wskazywało na rozpad waszego małżeństwa.
-Ale Crisowi się znudziła zabawa w dom. Postanowił życie spędzić u boku pięknej modelki -powiedziałam i weszłam do swojego gabinetu zamykając na klucz drzwi. Osunęłam się na drzwi i zaczęłam płakać. Dlaczego ja wyszłam za tego debila? Całe życie mi zmarnował, teraz on będzie jeździł sobie na wakacje z tą dziwką, a ja będę tłumaczyć mojemu synkowi, że tatuś przyjedzie i że go bardzo kocha :( Ja nie chcę tak żyć. Ja chcę mojego Cristiano.
-Kinga wszystko w porządku? -zapukał Alex i chciał wejść
-Tak, tak już wychodzę
-Musimy porozmawiać- powiedział kiedy uchyliłam drzwi i pozwoliłam mu na wejście do mojego gabinetu
-O czym chcesz rozmawiać?
-O nowym piłkarzy, który dołączy do nas jutro
-Przyszedł za kadencji poprzedniego prezesa?
-Tak.
-W takim razie nic mnie to nie interesuje, chciałeś go, to go masz :)
-To Cris
Zamarłam. Cholera czy Wy kurwa wszyscy musicie robić mi na złość? Pomyślałam, że już go nie zobaczę, a będę go widywać średnio dwa razy dziennie.
-Czyś Ty zwariował? Jak mogłeś przyprowadzić tu tę mendę ?
-Przepraszam nie wiedziałem, myślałem, że się razem wprowadzacie do Manchesteru
-Dobra, koniec tematu. Ronaldo ma mnie omijać, a będzie wtedy żył. Muszę wracać do domu, bo Tomek został sam z Vasco i boję się czy Cris czegoś nie odwali
*Cristiano
Pożegnałem się z synem i udałem się na lotnisko. Leciałem do Manchesteru, od dziś tam jest mój dom. Willę w Hiszpanii przepisałem na Vasco i Kingę, to jest ich dom i tak już zostanie. Nie umiałbym mieszkać w tym domu i patrzeć na te meble czy pokoje. Wszystko przypominałoby mi moją rodzinę
__________________________________________-
Teraz trochę przyśpieszę, bo w następnym rozdziale mały będzie już chodził i się wygłupiał z Tomkiem, do niego będzie mówił tato, bo Crisa będzie widział raz na miesiąc. Kinga będzie raz w tygodniu przyjeżdżać klubu, lecz rzadko kiedy będzie widzieć się z mężem
-Słucham? Przecież cały świat wie, że się rozwodzimy
-Ja coś o tym słyszałem -powiedział Nani i się zamyślił
-Cholera Ty poważnie to mówisz?-zapytał Anderson
-Tak skarbeczku. Nie jestem z Crisem od prawie dwóch miesięcy, nie no z miesiąc już nie jestem
-Ale jak to? Przecież byliście wzorowym małżeństwem, nic nie wskazywało na rozpad waszego małżeństwa.
-Ale Crisowi się znudziła zabawa w dom. Postanowił życie spędzić u boku pięknej modelki -powiedziałam i weszłam do swojego gabinetu zamykając na klucz drzwi. Osunęłam się na drzwi i zaczęłam płakać. Dlaczego ja wyszłam za tego debila? Całe życie mi zmarnował, teraz on będzie jeździł sobie na wakacje z tą dziwką, a ja będę tłumaczyć mojemu synkowi, że tatuś przyjedzie i że go bardzo kocha :( Ja nie chcę tak żyć. Ja chcę mojego Cristiano.
-Kinga wszystko w porządku? -zapukał Alex i chciał wejść
-Tak, tak już wychodzę
-Musimy porozmawiać- powiedział kiedy uchyliłam drzwi i pozwoliłam mu na wejście do mojego gabinetu
-O czym chcesz rozmawiać?
-O nowym piłkarzy, który dołączy do nas jutro
-Przyszedł za kadencji poprzedniego prezesa?
-Tak.
-W takim razie nic mnie to nie interesuje, chciałeś go, to go masz :)
-To Cris
Zamarłam. Cholera czy Wy kurwa wszyscy musicie robić mi na złość? Pomyślałam, że już go nie zobaczę, a będę go widywać średnio dwa razy dziennie.
-Czyś Ty zwariował? Jak mogłeś przyprowadzić tu tę mendę ?
-Przepraszam nie wiedziałem, myślałem, że się razem wprowadzacie do Manchesteru
-Dobra, koniec tematu. Ronaldo ma mnie omijać, a będzie wtedy żył. Muszę wracać do domu, bo Tomek został sam z Vasco i boję się czy Cris czegoś nie odwali
*Cristiano
Pożegnałem się z synem i udałem się na lotnisko. Leciałem do Manchesteru, od dziś tam jest mój dom. Willę w Hiszpanii przepisałem na Vasco i Kingę, to jest ich dom i tak już zostanie. Nie umiałbym mieszkać w tym domu i patrzeć na te meble czy pokoje. Wszystko przypominałoby mi moją rodzinę
__________________________________________-
Teraz trochę przyśpieszę, bo w następnym rozdziale mały będzie już chodził i się wygłupiał z Tomkiem, do niego będzie mówił tato, bo Crisa będzie widział raz na miesiąc. Kinga będzie raz w tygodniu przyjeżdżać klubu, lecz rzadko kiedy będzie widzieć się z mężem
Jeju ryczę... To straszne, jak się to wszystko potoczyło... Proszę powiedz, że to się tak nie skończy :(
OdpowiedzUsuńTo chyba będzie opowiadanie gdzie głównie bohaterowie będą szczęśliwi u boku innych ludzi.
Usuńbłagam daj już następny
OdpowiedzUsuńBoże, to już jest jakiś horror, a nie dramat :c Oni muszą się w końcu opamiętać..
OdpowiedzUsuńale dramat no wiesz co -_-
OdpowiedzUsuńczekam na następny i może w końcu na nowy na "odnalazłem cie cr7"
No nie :(
OdpowiedzUsuńTo sie nie może tak skończyć,po prostu nie może...Zabiłabym tego tomka gołymi rękami ;/
http://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-16.html nowość :)
OdpowiedzUsuńnie no nie może tak być błagam o następny
OdpowiedzUsuń